Choć trudno w to uwierzyć jeden z najbardziej cenionych klasykow kina amerykańskiego, film Franka Capry To wspaniałe życie z 1946 roku okazał się katastrofą finansową. Nie udało mu się odzyskać swojego budżetu w wysokości 2,3 miliona dolarów, a jego straty pomogły w zamknięciu firmy producenckiej Liberty Films.
Jak więc doszło do tego, że dzisiaj It’s a Wonderful Life to klasyk? Wszystko przez przeoczenie. Po bankructwie Liberty Films, nikt nie pomyślał o monitorowaniu praw autorskich do filmu, które wygasły w 1974 roku. Oznaczało to, że stacje telewizyjne mogły go nadawać bez płacenia żadnych opłat licencyjnych i przez wiele lat z chęcią z tego korzystały! Dopiero orzeczenie Sądu Najwyższego z 1990 r. w sprawie innego filmu, sprawiło, że prawa do To wspaniałe życie zostały ponownie zablokowane. Ale wtedy Amerykanie nie wyobrażali sobie już świąt Bożego Narodzenia bez George’a Baileya, Clarence’a i miasta Bedford Falls.
Komentarze